Alan Moore
Iluminacje
Tytuł oryginalny: Illuminations
Tłumaczenie: Paulina Braiter, Krzysztof Cieślik, Paweł Podmiotko, Michał Rogalski, Robert Sudół, Wojciech Szypuła, Łukasz Witczak, Tomasz Wyżyński, Aga Zano
8 listopad 2023
Bestseller i wybór redakcji “New York Times Book Review”
W swoim pierwszym zbiorze opowiadań, obejmującym ponad czterdzieści lat pracy, Alan Moore przedstawia serię szalenie różnych, ale równie niezapomnianych postaci, które odkrywają – a nawet niszczą i tworzą – niezbadane zakamarki egzystencji. Konkubiny w fantastycznym domu rozkoszy i tragiczna historia miłosna. Paranormalna grupa badawcza zinfiltrowana przez jedną z nieziemskich istot, które chce zbadać. Surrealistyczna, kafkowska historia głównych graczy przemysłu komiksowego na przestrzeni ostatnich siedemdziesięciu pięciu lat. Pierwsze dni apokalipsy i specjalistka od prawa, która musi posprzątać ten bałagan. Duchy i stworzenia z innego świata, a także przygody mózgów Boltzmanna – i wiele innych.
Iluminacje to seria błyskotliwych, zaskakujących opowieści, które ujawniają pełną moc wyobraźni i magii, jak również dogłębną znajomość ludzkiej natury.
Alan Moore to czarodziej. I nie chodzi o to, że wygląda – długie, siwe włosy, równie długa, równie siwa broda – jak każdy mag w każdej opowieści fantasy, poczynając od Merlina, poprzez Gandalfa, na Dumbledorze kończąc. Nie chodzi również o jego głos, głęboki i niski, jakby wydobywał się z niezmierzonej otchłani i nawykły był wyłącznie do wygłaszania starożytnych inkantacji. Alan Moore jest czarodziejem, bo jego słowa sprawiają, że widzimy niesamowite światy, że dostrzegamy zamieszkujące je istoty; jego słowa teleportują nas poza ten padół łez, do innych miejsc i czasów; hipnotyzują, zniewalają, uzależniają.
Alan Moore to jeden z najlepszych – a może i najlepszy – scenarzystów komiksowych w historii medium. Wirtuoz, geniusz, guru, bóg – zależnie od perspektywy. „Strażnicy”, „V jak Vendetta” czy „Z piekła rodem” to fundamenty współczesnego komiksu.
Komiksy (a raczej – rynek komiksowy) złamały mu jednak serce, od jakiegoś czasu skupia się więc na prozie. Jako powieściopisarz debiutował jeszcze w 1996 roku tytułem „Voice of Fire” i wróciły do tej formy dwadzieścia lat później w monumentalnym „Jerusalem”. „Iluminacje” to zbiór opowiadań, gromadzący teksty powstające na przestrzeni czterech dekad.
Jaki jest więc Alan Moore jako prozaik? Nie różny od Alana Moore’a – scenarzysty komiksowego. Zaskakujący, oryginalny, śmiały, ciekawski, lubiący wyzwania. Wybitny.
„Iluminacje” to tour de force jednego z najbardziej utalentowanych opowiadaczy historii, jakich nosiła ziemia. To tryumf wyobraźni, ale i formy, bo Moore to świetny stylistyk, przemawiający wieloma językami, zmieniający style jak kapelusze. To również powrót opowiadania jako osobnej formy, różnej od powieści, stawiającej na zwartość, przewrotność, bardziej śmiałej i skłonnej do eksperymentów.
Niczym w kotle czarodzieja, mieszają się w „Iluminacjach” rzeczy niezwykłe, a efekt jest nie z tego świata.
Marcin Zwierzchowski
Ayanna Lloyd Banwo
Kiedy byłyśmy ptakami
Tytuł oryginalny: When We Were Birds
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Marzec 2024
Arcydzieło bujnej wyobraźni i wciągającego liryzmu, Kiedy byłyśmy ptakami to urzekająca powieść o dziedziczeniu, stracie i uzdrawiającej sile miłości.
Magiczna historia miłosna w scenerii Trynidadu i Tobago. Dwójka oryginalnych wyrzutków, których połączyła więź ze zmarłymi.
Nigdy nie byłaś najmądrzejsza, ale nawet ty powinnaś wiedzieć, że kiedy martwa kobieta częstuje cię papierosem, należy grzecznie go przyjąć. Zwłaszcza gdy martwa kobieta to twoja matka.
Kobiety z rodziny St Bernard żyją w Morne Marie, domu na szczycie wzgórza niedaleko Port Angeles, od pokoleń. Zbudowany na popiołach plantacji, która zniewoliła ich przodków, stał się schronieniem dla rodu, który łączy coś więcej niż tylko więzy krwi. Jedna kobieta w jego każdym pokoleniu jest odpowiedzialna za przejście dusz mieszkańców miasta w zaświaty. Ale relacja Yejide z jej matką Petronellą zawsze była wypaczona przez gniew i zaniedbanie, które Petronella uparcie niesie do łoża śmierci, pozostawiając Yejide nieprzygotowaną do wypełnienia swojego przeznaczenia.
Wychowany na wsi przez pobożną rastafariankę, Darwin zawsze przestrzegał przykazania, by nie obcować ze śmiercią. Nigdy nie był na pogrzebie, a tym bardziej nie widział zwłok. Ale kiedy jego chora matka nie może już pracować, a jedyną pracą, jaką Darwin może znaleźć, jest kopanie grobów, musi zdradzić zasady, aby zapewnić byt im obojgu. Świeżo pozbawiony dredów i przeszłości, zdeterminowany, by się wykazać, Darwin próbuje odnaleźć się w mieście pełnym możliwości i niebezpieczeństw.
Yejide i Darwin spotkają się w bramach Fidelis, największego i najstarszego cmentarza Port Angeles, gdzie umarli spoczywają niespokojnie w swoich grobach. Oboje ich czeka spotkanie z przeznaczeniem.
Mariana Enriquez
Zejście w dół jest najgorsze
Tytuł oryginalny: Bajar es lo peor
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko
Maj 2024
Pierwsza powieść Mariany Enriquez: troje nastolatków pochyla się nad przepaścią narkotyków, destrukcji i miłości.
W nocnym Buenos Aires lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ponurym i wibrującym, poznajemy dwie postacie: Facunda, młodego człowieka o niezwykłej urodzie, który utrzymuje się z prostytucji i boi się zasnąć, bo prześladują go koszmary i Narvala, chłopaka nawiedzanego przez mroczne istoty i makabryczne halucynacje. Trzecia bohaterka, niestabilna Carolina, uzupełnia to trio pochylające się nad przepaścią narkotyków, przemocy, destrukcji i miłości.
Napisana przez dziewiętnastoletnią autorkę powieść ukazała się w 1995 roku, kiedy Enriquez miała zaledwie dwadzieścia jeden. To debiut Mariany i chociaż nakład wiele lat temu się wyczerpał, jednak książka zyskała miano kultowej.
Czytanie tej powieści teraz pozwala się przyjrzeć początkom niezwykłej prozy Enriquez i stwierdzić, że już w jej powieściowym debiucie pojawia się wiele obsesji, które stworzą później jej literackie uniwersum. Ale u podstaw powrotu do tego dzieła nie stoi tylko archeologia, bo sam tekst oparł się upływowi czasu i nie są to absolutnie to absolutnie pełne niedociągnięć literackie pierwociny. To powieść wampiryczna bez wampirów, powieść gotycka bez nawiedzonych zamków, pełna postaci przeklętych w stylu Baudelaire’a i Rimbauda, z pokładem muzycznym undergroundowego rocka i punka. To mieszanina – jak wyznaje autorka w przedmowie – Mojego własnego Idaho Gusa Van Santa i Wywiadu z wampirem. I przede wszystkim fascynująca mroczna historia młodych ludzi zmienionych w upadłe anioły, w której przeplatają się śmierć i piękno.
„Powieść gatunkowa jak ta, umiejętnie łącząca horror z młodzieńczą fascynacją nocą, może mieć również ładunek polityczny” (Fernando Bogado, „Página 12”).
Powieść punkowa, mroczna, pełna wampirów, narkotyków, zanurzona w atmosferze nocy”.
(Carolina Venegas Klein, „El Tiempo”)
„Brutalnie surowa i zarazem romantyczna”. (Manuel Allasino, „La tinta”)
Powieść Bajar es lo peor oddawała ducha epoki – młodzieńcze zagubienie, narkotyki, alkohol, rozczarowanie i rocka – którego nikt wówczas nie zdołał uchwycić i zyskała sobie czytelników, którzy do dziś uznają ją za kultową” (Leila Guerriero, „El País”)
Marlon James
Wiedźma Księżyca, Król Pająk
Tytuł oryginalny: Moon Witch, Spider King
Tłumaczenie: Robert Sudół
wrzesień 2024
W Moon Witch, Spider King Sogolon zajmuje centralne miejsce i przedstawia własną relację z tego, co stało się z chłopcem oraz jak spiskowała i walczyła, triumfując i ponosząc porażkę, gdy go szukała. To także historia trwającej od stulecia waśni – widzianej oczami 177-letniej wiedźmy – którą Sogolon prowadził z Aesi, kanclerzem króla. Mówi się, że Aesi tak ściśle współpracuje z królem, że razem są jak osiem kończyn jednego pająka. Moc Aesi jest znaczna — i zabójcza. Potrzeba rozumu i odwagi, by rzucić mu wyzwanie, co Sogolon robi z własnych powodów.
Zarówno genialne narzędzie narracyjne – spojrzenie na historię opowiedzianą w Black Leopard, Red Wolf z perspektywy przeciwnika i kobiety – jak i fascynująca bitwa między różnymi wersjami imperium, Moon Witch, Spider King zagłębia się w świat Sogolon, gdy walczy opowiedzieć własną historię. Po części opowieść przygodowa, po części kronika niezłomnej kobiety, która nie kłania się żadnemu mężczyźnie, to fascynująca powieść, która bada moc, osobowość i miejsca, w których się nakładają.
Podobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć go na Patronite lub BuyCoffee
Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.
Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Artur Kawa 2011-2022