Już 27 lipca premiera książki "Mikrowyprawy z Warszawy. 57 nieoczywistych wycieczek, które uratują twój weekend" Moniki i Seweryna Masalskich.
W tym wyjątkowym przewodniku znajdziemy aż 57 PROPOZYCJI JEDNODNIOWYCH WYCIECZEK NA KAŻDĄ PORĘ ROKU z mapkami przedstawiającymi trasy spacerów, informacjami o czasie dojazdu samochodem i komunikacją zbiorową, a także wskazówkami, dokąd można zabrać psa, a dokąd malucha w wózku.
Dzięki tej książce odkryjemy miejsca bez tłumu turystów i uratujemy swój weekend.
Monika i Seweryn Masalscy, autorzy popularnego bloga „Mikrowyprawy z Warszawy”, na pozornie niezróżnicowanym i płaskim Mazowszu znaleźli dzikie plaże, góry, kręte rzeki i tajemnicze ruiny…
Wraz z trójką dzieci co tydzień odkrywają nieoczywiste miejsca i dobrze wiedzą, że nie trzeba ani jechać bardzo daleko, ani wydawać góry pieniędzy, by rewelacyjnie spędzić czas.
Przygoda jest bliżej, niż myślisz!
KSIĄŻKA ZAWIERA NIEPUBLIKOWANE NA BLOGU TRASY WYCIECZEK.
Tak o pomyśle na mikrowyprawy piszą autorzy:
"Koncepcja mikrowypraw nie jest nowa i nie uzurpujemy sobie żadnych praw do jej autorstwa. Termin ukuł i rozpropagował na świecie Alastair Humphreys, a w Polsce spopularyzował go Łukasz Długowski. Żyjemy w czasach, kiedy hasła „więcej, lepiej, dalej" równocześnie nas motywują i frustrują. A mikrowyprawa to stan umysłu: nie musi być ani dalej, ani więcej, wręcz przeciwnie – może być krótko, prosto i tanio, bo wszędzie można przeżyć przygodę i znaleźć coś ekscytującego, nawet 500 metrów od domu. Wszystko zależy od naszego nastawienia i warto pomiędzy spektakularnymi urlopami dać szansę mikrowyprawom (...) kiedy w pandemii odcięci od centrów handlowych znajomi zaczęli nas bombardować pytaniami o ciekawe miejscówki pod stolicą, postanowiliśmy przygotować gotowe i proste przepisy na niezwykłe kilkugodzinne wycieczki i od razu odpowiedzieć na pytania: ile się jedzie?, gdzie zaparkować?, czy można komunikacją zbiorową?, jak długi spacer?, czy nadaje się dla dzieci? I okazało się, że jest na tego typu lokalną turystykę ogromne zapotrzebowanie, choć gdybyście nam dwa lata temu powiedzieli, że będziemy o tym pisać książkę, spadlibyśmy z krzeseł ze śmiechu. Ale właśnie tak jest z mikrowyprawami – nigdy nie wiesz, dokąd cię zaprowadzą (...)".
Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.
Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Artur Kawa 2011-2022