„Przypomniałem sobie, co ja robiłem 15 sierpnia 1980 roku. I zacząłem się śmiać! Spojrzała na mnie zdziwiona.
- Co cię tak bawi? - Bo sobie uświadomiłem, gdzie byłem, gdy ty zatrzymałaś ten tramwaj!
Przeprowadzałem się z matką i siostrą z Oliwy na Zaspę. Matka wynajęła samochód do transportu mebli. To, co się zmieściło, to nim przewieźliśmy, ale drobne rzeczy mieliśmy sami przetransportować komunikacją miejską. Ale jak to zrobić, gdy na Zaspę, w okolice naszego nowego mieszkania, można się było dostać tylko tramwajem, a tego dnia tramwaje nie jeździły, bo jakaś cholera je zatrzymała i był strajk?!
- I co zrobiliście? – zapytała rozbawiona Henia. - Jak za dzieciaka!
Pożyczyliśmy wózek od niezawodnego mleczarza Laskowskiego i przewoziliśmy graty na piechotę. Ale co się tramwajarzom oberwało, to nie chcesz wiedzieć!”
Książkę znajdziesz: http://bit.ly/moja-zona-tramwajarka
Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.
Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Artur Kawa 2011-2022