Ostatnie takie wydanie „Króla Bólu” Jacka Dukaja!
W przyszłym roku "Król Bólu" pojawi się w nowej odsłonie, ten dodruk więc stanowi ostatnią szansę nabycia książki w oryginalnym wydaniu. Potem na półkach księgarń zastąpi ją edycja w zmienionym kształcie i zestawie tekstów.
Uwaga! Pula egzemplarzy z autografem Autora ograniczona.
Ostatnie takie wydanie „Króla Bólu” Jacka Dukaja!
W przyszłym roku "Król Bólu" pojawi się w nowej odsłonie, ten dodruk więc stanowi ostatnią szansę nabycia książki w oryginalnym wydaniu. Potem na półkach księgarń zastąpi ją edycja w zmienionym kształcie i zestawie tekstów.
Piętnaście lat twórczości Jacka Dukaja w ośmiu utworach przekraczających granice wyobraźni i człowieczeństwa.
Wszyscy przecież czujemy koniec czasów człowieka. Czujemy, że usuwa się nam ziemia spod nóg; na czymś stać trzeba, więc budujemy rusztowania; ale im my wyżej, tym one chybotliwsze; im my potężniejsi, tym one wątlejsze. Wszystko się wali.
Przyszłość retro, futurystyczna przeszłość, inna współczesność - i inna literatura o przyszłości.
W tej obszernej kolekcji prozy Dukaj jak zawsze oczarowuje: pomysłem, rozmachem kreacji, nowatorską formą, kompozycyjną precyzją i pytaniami, których postawienie nie przyszłoby nam do głowy.
Jak bardzo jesteś w stanie zbliżyć się do drugiego człowieka? Wejdziesz mu do głowy? Poznasz myśli? Poznasz uczucia? Nigdy. Ciało to detal; to czy tamto, bez znaczenia. Ale wstyd ciała, ale bariera nagości, fizycznej i psychicznej, bariera zażenowania, lęku przed odsłonięciem, przed opuszczeniem maski - ona oddziela sytuacje konwencjonalne od sytuacji intymności. Ten ból, który czasami nazywamy wstydem, czasami zdradą, czasami upokorzeniem, ten ból nie jest więzieniem, z którego za wszelką cenę musisz się wyrwać - on jest pierwszym warunkiem intymności.
Podobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć go na Patronite lub Suppi
Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.
Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Artur Kawa 2011-2022