Szczera do bólu opowieść o schizofrenii – premiera „Zapisków wariatki” Młynarczyk-Gemzy

Nigdy nie wierzyłam w jasny podział na „wariatów” oraz „normalnych ludzi”. Wariatka nie żyje, jak trzeba. Żyje tak, jak potrafi. Ta książka przekracza wiele norm – ale kto powiedział, że normy są czymś na pewno dobrym?

Dorota Kotas

Książka z rekomendacją Anny Marchewki, Olgi Drendy i Tomasza Stawiszyńskiego

LITERACKIE OBJAWIENIE. ENERGETYCZNY JĘZYK. BEZGRANICZNA SZCZEROŚĆ.

Już 28 września premiera „Zapisków wariatki”  - brawurowego debiutu Aleksandry Młynarczyk-Gemzy, mocnej prozy w trendzie autobiograficznym opowiadającej o codzienności ze schizofrenią.

Zawsze wydawało jej się, że będzie musiała się ukrywać. Bo pochodzi z prowincji, nie modli się, jest rozwódką i żyje w konkubinacie z obcokrajowcem, a zamiast dziecka ma wielkiego czarnego psa. Brakuje jej stałej pracy i oszczędności. No i najgorsze — ma diagnozę psychiatryczną. To schizofrenia z komponentem afektywnym. Tajemnicze głosy, dziwne widzenia, pobyty w szpitalu, odjechane sny na kwetiapinie wkradają się w jej codzienność.

Książka uchyla drzwi do świata, który stanowi tabu. Przełamuje stereotypy. Stanowi zapis walki o wyzwolenie spod stygmatyzacji klasowej i zdrowotnej. O samoakceptację i artystyczne uznanie.

Aleksandra Młynarczyk-Gemza

artystka multimedialna, fotografka, performerka; absolwentka Wydziału Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zdobywczyni licznych stypendiów i wyróżnień artystycznych. Osoba z diagnozą F.20 (schizofrenia z komponentem afektywnym).