Miniaturowa „biblioteka podróżna” z XIX wieku zawierająca francuskie książki o długości 9 cm (3,5 cala) została dodana do kolekcji uniwersyteckiej.
Biblioteki wędrowne stały się popularne w epoce podróżowania dorożkami konnymi, kiedy te mogły trwać tygodniami.
Specjalista od rzadkich książek Liam Sims z Biblioteki Uniwersyteckiej w Cambridge powiedział, że przypadek, w którym znalazło się 38 książek, został opisany jako „Wiktoriański Kindle”.
fot. Natalie Malcolm/BBC
Był to „rozmiar pudełka po butach” i z zewnątrz wygląda jak duża księga. Po otwarciu jej na czytelnika czekała niespodzianka, gdyż w środku znajdowały się mini-książki, które są „mniejsze niż talia kart”, a ich autorami byli m. in. Voltaire czy Racine. Przedmiot został wykonany na początku XIX wieku, a znajdujące się w nim książki zostały wydrukowane w latach 1802-1818 - twierdzi Sims.
fot. Natalie Malcolm/BBC
Podróżna biblioteka mogła zostać wykorzystana jako „sposób na spędzanie czasu w podróży” dorożkami. Często zdarzało się bowiem, że na noc zatrzymywały się one w przydrożnych zajazdach. Przenośny rozmiar biblioteczki był jej niewątpliwym atutem. Nie zajmowała relatywnie wiele miejsca i można by ją określić mianem XIX-wiecznego Kindle'a.
źr. https://www.bbc.com/news/uk-england-cambridgeshire-63088697
Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.
Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.
© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Artur Kawa 2011-2022