05 stycznia 2023

"Weterynarz na dyżurze" - szczery do bólu dziennik lekarza zwierząt

Idealna lektura dla czytelników "Będzie bolało" oraz "Pamiętnika początkującego psychiatry"

Jak wielkie czuje się wzruszenie, gdy podczas porodu z komplikacjami tchnie się życie w płuca nowo narodzonego cielaka? Jak to jest patrzeć na kota, który mimo że nie miał szans na przeżycie, budzi się w ramionach swojego właściciela? Jak smakuje zwycięstwo, gdy po kilku godzinach odchodzi się od stołu operacyjnego, a pacjent zaczyna merdać ogonem?

CZY WIESZ, W CZYJE RĘCE ODDAJESZ ŻYCIE SWOJEGO PUPILA?

Gdy zabierasz do domu swojego czworonożnego przyjaciela, drzwi gabinetu zamykają się za tobą z łoskotem. Wybawca twojego zwierzaka ma wreszcie chwilę, by odpocząć po dniu wypełnionym emocjami. To czas, w którym musi ochłonąć po tym, jak informował pogrążonych w bólu właścicieli, że ich psi przyjaciel musi zostać uśpiony. Czy myśli o chwilach, gdy mierzył się z narowistym koniem? Czy wspomina, jak przeprowadzał precyzyjną operację na małej myszce? Czy bywa sfrustrowany, zagubiony? I jaką cenę płaci za swoją pasję?

Pełna brytyjskiego humoru opowieść o desperackich działaniach, które podejmujemy z miłości do zwierząt.

Gareth Steel

Od prawie dwudziestu lat jest weterynarzem. Pracował w wielu miejscach w Wielkiej Brytanii. Pomagał zwierzętom zarówno domowym, jak i gospodarskim w dużych miastach i na małych wsiach. Podczas swojej praktyki widział wszystko – od morderczych łabędzi, przez urojone ciąże myszy, do koni z krwotokami wewnętrznymi. Ta książka to efekt jego doświadczeń. Jeśli chodzi o pieniądze, nasze zwierzęta są warte tyle, ile znaczą dla nas. Ich wartość jest niematerialna. Chodzi o radość, jaką mamy z ich towarzystwa; miłość, jaką okazują nam i naszym dzieciom; pocieszenie, które dają, gdy nikt inny nas nie rozumie; nadzieję, którą otrzymujemy, gdy przebrną przez niemożliwe, przetrwają nieprawdopodobne lub zniosą to, co pozornie jest nie do zniesienia.

Grupa Twórcza Qlub Xsiążkowy

Grupę tworzyło kilka przypadkowo dobranych, sfrustrowanych indywiduów, które zapragnęły poklasku, pieniędzy i niezasłużonej sławy. I żeby ich zaprosili do telewizora. Ich współpraca przy kampanii od samego początku przebiegała bardzo źle z powodu wielowektorowej, odwzajemnionej nienawiści. Oraz bezinteresownej zawiści.

​Oczywiście GTQX w wyniku wielkiej kłótni na spotkaniu założycielskim przestała istnieć, a jej członkowie spotykają się od tego czasu wyłącznie w sądach.

Social Media

Nagrody i wyróżnienia

 

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!

Artur Kawa 2011-2022